Ogniwo Sopot przegrało, ale zagra w finale. Bój o złoto 1 czerwca w Sochaczewie (2024)

Ogniwo Sopot rozczarowało w18. kolejce ekstraligi, ale zrealizowało cel minimum. Mimo że podopieczni Thomasa Fidlera iWojciecha Piotrowicza przegrali usiebie zAwentą Pogonią Sielce 16:22 (9:12), to zagrają wfinale ekstraligi. Już wiadomo, że bój ozłoto odbędzie się wSochaczewie ito bez względu na wynik Orlenu Orkana Sochaczew wkończącym sezon zasadniczy meczu zLife Style Catering Arka Gdynia. Dokładna data spotkania otytuł zostanie ogłoszona wkrótce. Zgodnie zterminarzem powinno to być 1 czerwca.

Punkty dla Ogniwa: Wojciech Piotrowicz 11, Mateusz Plichta 5

Punkty dla Awenty Pogoni: Nkululeko Ndlovu 12, Łukasz Korneć 5, Witalij Kramarenko 5

OGNIWO: Fidler, Rau (62 M.Wilczuk), Gąska - Mokrecow (66 Anuszkiewicz), Mroziński - Tebbatt (41 Węgierski), W.Wilczuk, Zeszutek - Plichta - Piotrowicz - Lis (41 Owerczuk), Seerane, Burrows, Drewczyński - Żuk

Mimo zwycięstwa wderbach Trójmiasta wpoprzedniej kolejce, Ogniwo Sopot zdecydowało się wymienić trzy... ogniwa wwyjściowej "15". Mieliśmy powroty. Jordan Tebbatt zagrał ponownie wtrzeciej linii, ale przede wszystkim na "10" ponownie wystąpił grający asystent pierwszego trenera Wojciech Piotrowicz. Była też korekta wymuszona kontuzją Adama Piotrowskiego. Do trzeciej linii przesunięty został Wiktor Wilczuk, apozycję młynarza objął Filip Rau.

Arka Gdynia - Ogniwo Sopot 29:37. Dobre i emocjonujące derby Trójmiasta w rugby

Obie drużyny potrzebowały po punkcie, aby nie oglądać się na wynik rozgrywanego równolegle meczu pomiędzy Edach Budowlanymi Lublin aJuvenią Kraków. Ta zdobycz gwarantowała Ogniwu miejsce wfinale, aPogoni wmeczu o3. miejsce. Jednak nie było żadnej "ustawki". Obie ekipy przy ul. Jana zKolna grały ozwycięstwo.

Sopocianie postanowili czynić to bardzo bezpiecznie. Nie walczyli za wszelką cenę oprzyłożenia, akopali już w3. minucie postanowili kopnąć zrzutu karnego. Piotrowicz, mimo że nie grał od 30 marca, nie zapomniał jak to się robi. Pewnie trafił zblisko 40 metrów.

Kłopoty dla gospodarzy pojawiły się w11. minucie. Tebbatt faulował rywala wpowietrzu, przy wyskoku do piłki wrzucanej przez Pogoń zaut. Sędzia przywołał do siebie kapitana Ogniwa - Piotra Zeszutka inajwyraźniej ostrzegł, że wnastępnej sytuacji będą już kartki.

Pięć minut później przekonał się otym Rau. Po nieprzepisowej szarży na Jędrzeju Nowickim został ukarany 10-minutowym wykluczenie wgry. Brak jednego zawodnika wmłynie przyczynił się do straty przyłożenia.

Przeczytaj, co trójmiejscy trenerzy mówili przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego 2023/24

W 20. minucie piłkę do młyna dyktowanego wrzucił Mateusz Plichta, amimo to przejęli ją goście. Nkululeko Ndlovu zdobył przewagę na skrzydle ipewnie przyłożył. Po chwili też wykorzystał podwyższenie.

Ogniwo odzyskało prowadzenie po pół godzinie gry. Wówczas dwukrotnie zkarnych zokoło 40 metrów kolejne punkty wykopał Piotrowicz.

Jednak korzystnego wyniku nie udało się utrzymać do przerwy. W4. minucie doliczonego czasu pierwszej połowy przyłożył Łukasz Korneć. Ndlovu spudłował zpodwyższenia itym samym do przerwy Ogniwo przegrywało 9:12. Nie było jednak nerwów. Wówczas bowiem wLublinie zespół Edach Budowlani prowadził zJuvenią 12:7, azatem ekipy grające wSopocie realizowały swoje cele.

W drugą połowę Ogniwo weszło źle. W46. minucie nie oparło się przed siłą młyna gości. Po przyłożenie przebił się filar Witalij Kramarenko, ana 19:9 poprawił Ndlovu. Wtym momencie Ogniwo nie miało żadnego punktu inarażało się, że straci miejsce wfinale. Jak informowaliśmy, tak by się stało, gdyby Juvenia wygrała wLublinie, zdobywając co najmniej o3 przyłożenia więcej od Budowlanych przy równoczesnej porażce sopocian bez choćby bonusa defensywnego (przegrana nie wyższa niż 7 punktów).

Jednak sopocianie nie zamierzali oddawać swojego losu wręce rugbistów grających wLublinie. Okazja do poprawy wyniku nadarzyła się już w58. minucie. Żółtą kartkę otrzymał Michał Mirosz. Ogniwo z5. metra od pola punktowego już nie kopało na słupy, ale wybrało młyn. Po kilku przegrupowaniach przyłożenie zdobył Plichta, aPiotrowicz zpodwyższenia zmniejszył straty do 16:19.

Nie na długo Ndlovu wliczebny osłabieniu na punkty zamienił rzut karny. Wodpowiedzi pięknym rajdem przez około 40 metrów popisał się Dwayne Burrows, ale przyłożenie nie było, gdyż tuż przed celem piłka wypadła do przodu.

W 6. minucie doliczonego czasu gry Ogniwo podjęło jeszcze jedną szansę na odniesienia zwycięstwa. Piotrowicz zpołowy boiska zkarnego próbował jak najbliżej wykopnąć piłkę waut przy polu punktowy gości. Jednak kop mu się nie udał iwróciliśmy zakcją wmiejsce kopu.

Przegrana 16:22 dała Ogniwu punkt defensywny, ato wystarczyło do finału bez czekania na wynik zLublina, gdzie grano nieco dłużej.

Już wiadomo, że gospodarzem finału będzie Orlen Orkan Sochaczew, mimo że jeszcze 19 maja ogodzinie 15:30 zagra wmeczu kończącym sezon zasadniczy usiebie zLife Style Catering Arka Gdynia.

Natomiast wspotkaniu obrąz wKrakowie Juvenia ugości Awente Pogoń. Zgodnie zterminarzem oba te mecze powinny odbyć się 1 czerwca. Dokładne daty powinniśmy poznać wkrótce, zapewne także po konsultacji zTelewizją Polską, która ma prawo do transmitowania rozgrywek ekstraligi.